Piękny zamek

Piątek 20.08.2010r Bukareszt-Sinaia- Busteni- Braszów- Rupea -Sighisoara – Tigu Mures- Oradea- Tokaj- Chełm Lubelski. Niestety nasz urlop dobiega do końca. Czas myśleć o powrocie. Dolegliwości zdrowotne najmłodszego uczestnika nie ustępują. Po drodze zatrzymujemy się na dwie godziny w Sinaia, aby zobaczyć pałac Peles. Jesteśmy oczarowani jego pięknem. Rezygnujemy ze zwiedzania wnętrz pałacu na rzecz wyjazdu kolejką linową w Busteni. Niestety kolej linowa tego dnia była nieczynna. Zaproponowano nam wyjazd pojazdem terenowym na szczyt, ale cena przekraczała nasze możliwości finansowe. Z okiem samochodu oglądamy średniowieczny zamek chłopski w Rupea. Ostatni dłuższy postój na terenie Rumunii robimy w Sighisoarze. Odbywamy wieczorny spacer po starym mieście. Oblicze miasta było odmienne, od tego jakie mieliśmy w pamięci z zeszłorocznego pobytu. Nieliczni turyści, zapadający zmrok, wokół roztaczająca się magia średniowiecznego miasta. Na plecach czuliśmy oddech Vlada Drakuli. To jest nasze pożegnanie z Rumunią.
W nocy mieliśmy mały problem. W Oradea dokonywaliśmy płatnością kartą za paliwo. Żadna z naszych nie była akceptowana przez zepsuty terminal - płatność dokonaliśmy w euro po dość zawyżonym kursie. W okolicy Debreczyna drogówka podczas kontroli na wieść, że wracamy z Bułgarii wypytała nas czy nie posiadamy heroiny i itp. Widząc mocno załadowany pojazd (wkładali ręce między koło a nadkole) dziwili się że koła jeszcze się kręcą. Ze względu na wczesno poranną godzinę rezygnujemy z tradycyjnego zakupu wina w Tokaju.
O godzinie siódmej rano przekraczamy granicę na Przełęczy Dukielskiej.

Zdjęcia (23)

Komentarze (0)