Około godziny 19 jesteśmy na miejscu. Niestety trafiamy na obiekt przystosowany tylko dla camperów. Nocleg w hotelu jest dość drogi. Dzięki pomocy pewnego starszego pana powracającego z pobliskiego kortu oraz jego interwencji u właściciela obiektu udostępniono nam kawałek zielonej przestrzeni w miarę równej oraz otworzono obiekt socjalny (takie czyste i przyzwoite łazienki spotkaliśmy tylko na ostatnim noclegu w Rumuni). Za nocleg dla naszej piątki zapłaciliśmy około 15 euro.
Rano zwiedzamy klasztor w Sucevita. Bardzo się nam podobały kolorowe freski zdobiące wewnętrzne i zewnętrzne ściany cerkwi otoczonej mocnymi fortyfikacjami. Wstępujemy do klasztornego muzeum.