Dojeżdżamy do Suchedniowa, jest tam całkiem przyzwoity camping nad zalewem. Odwiedzaliśmy go już wielokrotnie. Spotykają nas pierwsze trudności. Zazwyczaj spokojny camping w całości został wynajęty na zlot caravaningowy. Z trudem znaleźliśmy kawałek wolnego placu za kortami.
Namiot rozbijamy w deszczu. Noc przebiega dość niespokojnie, trzy dość silne burze .