Zwiedzamy katedrę prawosławną, oraz ogród botaniczny. W trakcie pobytu w Klużu dopada nas trzygodzinna burza. Lało bardzo mocno. Zwiedzanie trzeba było przerwać. Schroniliśmy się w dużym centrum handlowym, za miastem przy drodze do Oradea. Po deszczu wracamy do miasta.
Nocleg znajdujemy parę kilometrów za miastem, na campingu Eldorado przy drodze do Oradea. Był to najdroższy nocleg ok. 70 lei. Do tego dodatkowo skasowano ekstra 10% za płatność kartą – dziwny obyczaj karania gości za brak gotówki. Kamping ładnie utrzymany. Jedyny minus to bliskość przelotowej drogi.